Sephora Trend Report – brzmi dumnie, prawda? Sobota, godzina 9:20 kierunek Kraków-Warszawa. Na miejscu jestem koło południa, toczę się jeszcze bardziej dumnie i honorowo do naszego super wypasionego apartamentu bez WIFI i z nocnym śpiącym portierem który cały czas monitoruje sytuację! Ten apartament to moja sprawka – ulica Bagno na google maps wydaję się tak blisko Marszałkowskiej, że nawet nie drążyłam dalej. W rzeczywistości, to jakieś 15-20 minut zacnej drogi z tzw. buta przez najbardziej rozkopane ulice Warszawy gdzie akurat powstaje feralna linia metra. WHATEVER. Przyjeżdżam, rzucam torby, przebieram się. Wychodzę po Izę i Anię, ubieram koturny, które w starciu z wspomnianą budową metra nie mają żadnych szans. JA ICH NIE MAM. Prawie wybijam sobie 2 zęby, łamię nogę w kostce. Na szczęście, TYLKO PRAWIE.
Jakoś wytrzymuje, zgarniam dziewczyny po drodze wsiadam do działającego jeszcze metra i pędzę razem z nimi do Arkadii na wielkie wydarzenie Sephory.N a miejscu ktoś szybko wręcza mi pakunki, wita a ja szukam miejsca dla Nas. Chcę mi się pić, jeść i nie wiem sama co jeszcze, stoję przy jakimś stoliczku gdzie nie ma krzeseł, zresztą nigdzie ich nie było. Poczęstunek ograniczył się do lizaków i krówek których nie próbowałam. Prawie przez godzinę stałam spragniona, z bolącymi nogami, z aparatem w rękach wyczekując cudu. W sumie jakiego? Coś koło godziny 17 zaproponowano mi wodę, allelujah! Na scenie było co? A raczej kto? Sara Biria główna makijażystka Sephory, przyszła, pogadała, poszła. Machnęła pędzlem może ze 3 razy, wszystko było gorgeous i fabulous. Jej uśmiech też ;)
Następnie przyszła kolej na Pana Macieja Słomkowskiego – makijażystę Diora. Najbardziej sensowny, konkretny i elokwentny gość tej imprezy. Kiedy mówił to trafiało, ludzie chcieli go słuchać i otaczał się wyjątkową aurą. To się nazywa po prostu charyzma. Co prawda Pan Maciej przyszedł już z umalowaną modelką przekazując nam, że Dior tym razem stawia na mocno podkreślone oczy a jasne usta ale mimo to wywarł na mnie najlepsze wrażenie.
Na sam koniec wyszedł Pan Louis Emile Lebielle, który był pochłonięty cały czas wykonywaniem makijażu na modelce. Trendy próbowała przedstawić Polska przedstawicielka Givenchy, niestety – zamiast tego, mówiła raczej o produktach a nie o trendach, sprawiała wrażenie bardzo zagubionej. Po całym tym oficjalnym show przyszedł czas na wykonanie makijażu przez dziewczyny z blog makijaż, albo od makijażystek marek obecnych na tym spotkaniu. Trafiłam pod ręce makijażystki z Sephory. Wyszłam jako świecąca się kula dyskotekowa, miałam krzywo zrobione kreski, tonę rozświetlacza i na ogół mój makijaż z pewnością nie dodawał mi blasku. Tragedia. Musiałam 3 razy przypomnieć o tym, że chcę mieć kreskę na powiece, po trzeciej poprawce było ją w końcu widać... Co najlepsze, ta Pani pracuje w złotych Tarasach w Sephorze! Zgroza. Makijaż niczym z wiejskiej dyskoteki.
Drugiego dnia nie będę komentować, przyszli celebryci, blogerki nie liczyły się od chwili wejścia do chwili wyjścia w moim osobistym odczuciu. Jeżeli chodzi o organizację to wszystko było na wariackich papierach. Zmęczona wróciłam do Krakowa w niedzielę. Nie dość, że cały event był jaki był to wieczorem w sobotę wypuściłam się z Izą na miasto świętować jej urodziny, finał tego wyjścia był po prostu kuriozalny. Z polecenia poszłyśmy do klubu Glam, najpierw jednak przeszłyśmy 3 razy ulicę Żurawią, bo klub znajduje się za czarnymi drzwiami bez żadnego logo czy czegokolwiek co mogłoby nas naprowadzić. Co było potem naprawdę nie warto opowiadać.
Konkluzja jest jedna – jak na taką wielką firmę jak Sephora spodziewałam się większego profesjonalizmu. Był to jednak event, który ładnie miał wyglądać z punktu telewizyjnego i prasowego a tam nigdy nie jest zbyt dużo konstruktywnej treści.
91 komentarzy
:):):) ale i fajnie , że miałaś okazję tam być:)
OdpowiedzUsuńfrustracja to raczej nie jest synonim słowa "fajnie" :)
UsuńCzyli w sumie, niczego nie straciłam :P Powiem Ci, że czytając Twoją relację, nie chce mi się wierzyć, że takie spotkanie zostało zorganizowane w taki sposób. Phi...
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to Nivea i Dove na razie przodują jeżeli chodzi o profesjonalizm takich spotkań :)
UsuńPowiedziałabym wręcz, że jest to przrost formy nad treścią:) ...eventy, spotaknia itp tych firm są świetnie zorganizowane, ale kosmetyki mają marne;/
UsuńWszystko pod publikę...Szkoda było jechać...
OdpowiedzUsuńtrzeba się było zapytać, jak to wyglądało w zeszłym roku ;P
OdpowiedzUsuńja wyjechałam w sobotę z Wrocławia pociągiem o 4 coś tam, po 11 byłam w Warszawie, te kilka godzin spędziłam w Arkadii. potem tez stałyśmy w ciasnocie, ale miałyśmy ciastka i wode, Niemniej byłam w szpilkach, które w trakcie poszłam przebrać. Było dwóch makijażystów, dostałyśmy torebki z kosmetykami i tyle. Nikt nam żadnych makijaży nie robił. Na drugi dzień juz nie byłyśmy oficjalnie zaproszone, więc nikt nie zostawał. Jedyny plus tego mojego wyjazdu był taki, że spotkałam się z dziewczynami. Najpierw poszłymśmy na lody, potem jeszcze na pizzę. O 21 coś tam miałam polskiego busa z powrotem do Wrocławia. Tam spóźniłam się na ostatni nocny autobus i 2 godziny siedziałam w poczekalni na dworcu. To były chyba bardziej wariackie papiery niż Twoje ;)
Dla mnie też jednym z pozytywów było poznanie dziewczyn i dzięki tylko i wyłącznie temu ten wyjazd miał sens. Mimo, że Twój opis ma wydźwięk jeszcze bardziej negatywny niż ten, to nadal nie zmienia faktu, że taka marka jak Sephora powinna dać z siebie nieco więcej ;)
Usuńno właśnie też byłam bardzo zdziwiona, że to tak wygląda. Dlatego w tym roku nie zmieniałam już planów.
Usuńach, rok temu, dwa dni po tym wydarzeniu, miałam egzamin, którego oczywiście nie zdałam ;p
Taaa... niezdany egzamin i nieudany event, co za pech :P
Usuńłoo kieeerwaaaa ładna poracha ;/
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Szkoda, bo po takiej firmie spodziewałabym się więcej.
OdpowiedzUsuńnie tylko Ty...
UsuńNo cóż, ja od jakiegoś czasu staram się omijać S szerokim łukiem. Odkąd pani makijażystka tragicznie mnie pomalowała jakoś odechciało mi się robić tam zakupy.
OdpowiedzUsuńDobrze, że przynajmniej spotkałaś się z dziewczynami bo tak to wyjazd byłby kompletną klapą.
Nie ma to jak wspierać się z dziewczynami podczas takich eventów, są nieocenione ;) Wspólne narzekanie the best hahaha :P
UsuńNic dodać nic ująć. Z pewnością zapamiętam swoje urodziny na długo ;) To był weekend absurdów.
OdpowiedzUsuńAh Te Twoje urodziny... nigdy ich nie zapomnisz ;)
UsuńAle za to pizza mi wynagrodziła :D
Usuńhahaha pizza była najlepsza! :D
Usuńbosshhe, szczerze mówiąc zmęczyłam się samym czytaniem :D czułam Twoją frustrację podczas całego wpisu. masakra. współczuję.
OdpowiedzUsuńuczucia bardzo adekwatne do wydźwięku posta ;)
UsuńMam to samo. Samo przeczytanie mnie zmęczyło i wkurzyło :P
UsuńJestem ciekawa co było w tym klubie.
uwierz mi, nie chcesz wiedzieć :P
UsuńAncyk,nie chcesz. Serio serio.
UsuńNo dobra, przekonałyście mnie ;)
UsuńZenua, ale co robić, bywa i tak :/
OdpowiedzUsuńNo to kiszka :(. Przykro że odwalili fuszerkę.
OdpowiedzUsuńTragednia,szczerze powiedziawszy :D
OdpowiedzUsuńBuuu :( tyle jechalas i rozczarowanie. Ale niestety to sa typowo prasowe eventy.
OdpowiedzUsuńTeraz już to wiem na pewno...
Usuń"Zaszaleli" nie ma co :/
OdpowiedzUsuń28 :(
UsuńJa już dawno się nauczyłam nie ufać google maps :D A co do eventu Sephory to faktycznie organizacyjna porażka.
OdpowiedzUsuńTeraz i ja nie ufam google maps zdecydowanie :P
UsuńPorazka na maxa :/ czytalam i tylko coraz wieksze oczy mialam ze zdziwienia oO. Po prostu zero profesjonalizmu...
OdpowiedzUsuńI dlatego fajnie, że są blogi. Można poczytać, jak to wszystko naprawdę wygląda - dzięki takim blogerkom, jak Ty!
OdpowiedzUsuńTyle kilometrów po takie rozczarowanie... :/ ehh szkoda
OdpowiedzUsuńA i mogłaś uwiecznić swój disco look :D:D
daj spokój, to była żenua jakich mało :P
Usuńprzypuszczam, że jeśli będzie o tym evencie w jakiejś gazecie dla kobiet to papier wszystko przyjmie i odpowiednie zdjęcia zrobią swoje ;] i większość ludzi będzie myślała jak tam musiało być super ;P
OdpowiedzUsuńszkoda, ze impreza nie do konca byla udana ;/
OdpowiedzUsuńJechać taki kawał i wyjść sfrustrowanym - nic fajnego. Dobrze, że chociaż towarzystwo Ci dopisało :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to wydarzenie, które zostało umiejętnie wypromowane, w rzeczywistości okazało się klapą. Przynajmniej dla blogerek, które niejako zostały uznane za gości drugiej kategorii.
OdpowiedzUsuńJak widać praca w Sephorze nie jest równoznaczna z posiadaniem stosownych umiejętności, co udowodnił nieudolny makijaż, który zagościł na Twojej twarzy.
ahahaha zabawa przednia była widzę :P
OdpowiedzUsuńdobrze, że mnie nogami do przodu nie wywieźli :P
Usuńtrzeba było mnie zabrać ze sobą :P
Usuńo Jesoo jak mi ulżyło że nic ciekawego :D Naaawet nie wiesz niunia :* Dzięki za post, moja opinia o Sephora dzięki tobie się umacnia :D
OdpowiedzUsuńJa sie pochorowalam i nie moglam odzalowac,ze mnie tam nie bedzie ;)a po Twoim poscie juz mi lepiej wiesz?chyba nie ma czego zalowac ,podziwiam,ze az z Krakowa jechalas,bo az tak chyba by mi sie nie chcialo ;)
OdpowiedzUsuńZ Krakowa do Warszawy tylko 3 godziny, więc nie jest to podróż jakaś strasznie długa na Polskie realia, szczególnie, że ja Warszawę naprawdę darzę dużą sympatią i uwielbiam niektóre miejsca dlatego mimo to, do Warszawy zawsze mi się chcę :)
Usuńszkoda , że taka kicha wyszła...
OdpowiedzUsuńPo jakimś czasie zawsze można sobie powiedzieć, że tak negatywne doświadczenia umocnią, staną się przestrogą
OdpowiedzUsuńPióro Masz lekkie :)
Pozdrawiam :)
A ja myślałam, że mam pióro mosiężne :P
UsuńUps.
OdpowiedzUsuńtrochę szkoda... w końcu taka marka powinna coś z sobą pokazać. :|
OdpowiedzUsuńHm, nieciekawie. Spodziewałam się jednak czegoś lepszego po takiej firmie i takim wydarzeniu. W końcu nie pierwszy raz to organizowali.
OdpowiedzUsuńDziewczyny mówią, że w tamtym roku było jeszcze gorzej... ;)
UsuńTrochę żałośnie zabłysnęła Sephora:/
OdpowiedzUsuńFajna relacja... :))))
OdpowiedzUsuńA niby Sephora to taka renomowana i wielka marka... Żal...
Ale przynajmniej zrobiłaś sobie wycieczkę do stolycy... Ja chętnie bym się tam znów wybrała :)))
uuu łaaa nie spodziewałabym się tego po Sephorze:/
OdpowiedzUsuńMasakra też bym się wkurzyła :/
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam Sephory, a po Twojej relacji, to jeszcze bardziej utwierdzam się że ta firma wcale nie jest profesjonalna...
OdpowiedzUsuńnie doceniają siły blogerek, a Sephory i tak nie lubię
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, blogerki to takie koleżanki z podwórka, które trochę kreują poglądy na różne kwestie.
Usuńszkoda,że taka kicha bo zapowiadalo się fajnie.
OdpowiedzUsuńpowalająca szczerość jest najlepsza ;) może kiedy będzie kilka takich mało przychylnych opinii, wtedy następny event zorganizują inaczej ;)
OdpowiedzUsuńno to miałyście trendy spotkanie ;) jeśli takie są trendy w organizacji takich wydarzeń to ja dziękuję :D
OdpowiedzUsuńmi się wydaje (choć nie byłam), że podczas ostatniej edycji było podobnie :(
OdpowiedzUsuńImpreza jak kazda inna w centrum handlowym w weekend :P
w sumie dobrze, że mi się dupska ruszyć nie chciało
o to to...zwykły pokaz przed tv.w galerii handlowej tyle, że blogerki sie dodatkowo zjechały
UsuńNie od dziś wiadomo, że jak człowiek głodny i spragniony, to wqrwiony ;D
OdpowiedzUsuńPolak głodny, Polak zły:P
UsuńWcale nie zazdroszczę ;) No szkoda bardzo, zabrakło organizacji i profesjonalizmu..
OdpowiedzUsuńHmmm a ja nei byłam na tym evencie a szkoda. :) Chcialabym zoabczyć Cie w roli dyskotekowaej kuli :)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze takie rozczarowanie :(
OdpowiedzUsuńZawsze jakieś doświadczenie
OdpowiedzUsuńDammit, pierwszy raz ever czytam o takim wydarzeniu i nie zazdroszczę Wam, że miałyście szansę tam być. W porównaniu z tym, wieczór z winem i Lubym przed komputerem wydaje się szczytem luksusu. Sami sobie zrobili antyreklamę i tyle... Wydaje mi się, że Ty byłabyś fantastyczną organizatorką takich spotkań. Mam Ci pomysł na karierę! :D
OdpowiedzUsuńShame on you Sephora!
OdpowiedzUsuńA w telewizji i prasie i tak wychwalaliby event pod niebiosa ;)) Esz niby taka marka, a tu takie cyrki...
OdpowiedzUsuńHmm nie ciekawie. Można by przymknąć na to oko, gdyby nie fakt, że ejchałaś spory kawałek drogi specjalnie na to wydarzenie. Ja już się przejechałam raz czy dwa na takich zjazdach i ich braku organizacji, więc mnie to w ogóle nie zaskoczyło. Ale żeby tylko lizaki dali?:D
OdpowiedzUsuńP.S. Zmieniłaś zupełnie wystrój bloga widzę, zdjęcie główne ? Wiosenne zmiany:)?
Sephora oj oj nieładnie :/
OdpowiedzUsuńa nie mówiłam wpadnij do Podkowy Lesnej?! miałybysmy lepszy event ;)a tak serio...rzeczywiscie mozna było sie czegos lepszego spodziewać!
OdpowiedzUsuńja tam ogólnie w takich sytuacjach spijam każde angielskie słowo z ust mieszkańców Hameryki więc niestraszne mi stanie (choć następnym razem wezmę trampki). Tym razem nie mogłam być i widzę że przegapiłam malowanie... Szkoda, w sumie nie wiem czy któraś z dziewczyn wtedy pisała, coś kojarzę, że tak, a jeśli tak to mogliby wyciągnąć wnioski i się co nieco poprawić... Aktorkom jakoś nie kazali pewnie stać 3h...
OdpowiedzUsuńTak czy siak - przynajmniej imprezka była ;)
No to się nie popisali ;x a w Glamie co się działo? Pewnie niemiłosierne tłumy?;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
kurde. Kolejna impreza - klapa. I aż coraz większy strach przed każdą kolejną;d
OdpowiedzUsuńBrain For Sale, dziękujemy za Twoją szczerą opinię. Twoje spostrzeżenia weźmiemy pod uwagę. Na Twój adres e-mail wysłaliśmy Ci wiadomość. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńTragedia, współczuje i żałuje jednocześnie, że Pantene, Dove czy Benefit potrafią stanąć na wysokości zadania a Sephora nie...
OdpowiedzUsuńNo to zaszaleli, współczuję Ci telepania się z Krakowa do Warszawy po takie coś :/
OdpowiedzUsuńKurcze - dawno mnie nie było - a tu takie zmiany! :)
OdpowiedzUsuńSuper!
dlaczego usunęłaś post w którym był konkurs z 4 kremami do rąk? były już wyniki? :)
OdpowiedzUsuńWystarczy zobaczyć w rubrykę po prawo gdzie znajdują się popularne posty, a tam post o którym mówisz, że został usunięty: http://queeeniak.blogspot.com/2013/03/do-wygrania-4-kultowe-kremy-do-rak-od.html
UsuńWyniki będą jutro, a następnym razem najpierw sprawdź czy coś faktycznie zostało usunięte.
Pozdrawiam
oj, to przepraszam! możliwe, że pomyliłam jakaś literkę w adresie i pisało mi, że takiej strony nie ma :) następnym razem dokładniej sprawdzę :)
Usuńno to nieciekawie faktycznie:(
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam ładnego makijażu wykonanego przez Sephorę...
OdpowiedzUsuńNie spamuj i nie obrażaj. Wszystkie komentarze mające na celu promocję bądź obrazę kogokolwiek będą usuwane.